Kilka lat temu przywiozłam do domu bujany fotelik.
Kolor zupełnie mi nie pasował.Fotelik miał być w kolorze czekoladowym.
Do malowania zabierałam się i zabierałam się.
Kolor mi już nawet nie przeszkadzał.
I tak sobie stał........chciałam go nawet sprzedać,aż pewnego dnia wylądował w mojej małej jadalni.
Nie pasował zupełnie.
Wystarczyły dwa popołudnia,farba,pędzel i wałeczek.
Fotelik wpasował się idealnie ,kolor fajny i teraz bardzo mi się podoba.
Taki był wcześniej
A teraz wygląda tak....
Korzystając z okazji na moim nowym bujanym foteliku zrobiłam zdjęcie mojej nowej wydzierganej chusty.
Nie jestem do końca przekonana do tych frędzli,ale narazie je zostawiam.
Bardzo dziękuję za odwiedziny.
Fajnie,że do mnie zaglądacie.
Pozdrawiam serdecznie i zapraszam !!!!!!
Pierwszorzędna przemiana :-))
OdpowiedzUsuńgenialnie wygląda po zmianie!
OdpowiedzUsuńWspaniała przemiana - a najważniejsze, że teraz doskonale pasuje :-)
OdpowiedzUsuńChusta piękna - śliczny kolor. Nie lubię frędzli, ale do niej pasują idealnie.
Pozdrawiam serdecznie.
Taki fotel mi się marzy :) Razem z chustą tworzą piękną parę
OdpowiedzUsuńO takim fotelu marzę, do tego kolorowe poduchy, kocyk i można witać ciepłe dni na tarasie, bardzo mi się podoba, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i bardzo się cieszę,że się Wam podoba !!!!
OdpowiedzUsuńWłaśnie taki fotel widziałabym u mnie w przyszłym pokoju dziecinnym ;)
OdpowiedzUsuńŚwietnie wygląda przemalowany, też marzę o takim bujaku.
OdpowiedzUsuńChusta piękna .
Pozdrawiam serdecznie :)
Fotel cudny
OdpowiedzUsuńFotelik jak się patrzy!
OdpowiedzUsuńPo przeróbce 100 razy lepszy ;)
O tak , czasem niewiele trzeba by zmienić wygląd mebla, lub ...swój, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńFotelik piękny,zawsze o takim marzyłam zwłaszcza w bieli,cudnie teraz wygląda :)
OdpowiedzUsuńChusta równie piękna ,zazdroszczę umiejętności,ja do takich dzierganek mam dwie lewe ręce i ADHD na dodatek !
Pozdrawiam cieplutko.